Dziś 31 grudnia. Czas pożegnań. Ja niestety tego sylwestra spędzę sama. Miałam jechać do przyjaciółki, ale rozchorowała się, więc ten dzień spędzę pewnie spokojnie-z książką lub filmie przy herbacie to pierwszy sylwester, który tak spędzę...Popadam w chandrę, mówi się, że jedyny człowiek, który cię rozumie to ty sam. Jednak ja lubię spędzać czas z ludźmi, którzy mnie nie rozumieją, bo mam nadzieję, że znają mnie choć trochę może być to cokolwiek-styl, humor czy charakter. Powzdychanie do gwiazd i mówienie-ten rok będzie lepszy-, jest jednak fajniejszy z innymi ludźmi.
MIłego2017!
sobota, 31 grudnia 2016
środa, 28 grudnia 2016
Reforma dni wolnych
Przerwa świąteczna, niby powód do radości, ale nie do końca. Nie lubię takich układów dni. Po pewnym czasie wpadasz w chandrę, ani tu nie odpoczniesz, ani nie zmobilizujesz, mimo tego, że po świętach jesteś obłożony sprawdzianami i kartkówkami. Codzienne wstawanie o dwunastej to odpoczynek, ale do pewnego czasu. Wolałabym mieć przerwę ze dwa razy, ale taką np po cztery dni każda. Próbuje przemóc się i czytać lekturę-średnio mi to wychodzi. Jedyną więc konstruktywną rzeczą, którą robie w czasie tych dni wolnych to uczenie się biologii. Daje to taki mały power-myśl, że nie zmarnowałaś dnia i "coś" zrobiłaś oprócz wstania z łóżka. A wam jak mijają te grudniowe dni?
wtorek, 27 grudnia 2016
Szaleństwo i indywidualizm
Cześć!
Dziś wybrałam się do centrum by popatrzeć co ciekawego można na siebie włożyć w niskiej cenie.
Lubię jeździć po mieście. Gdy patrze na te ulice, samochody i budynki do głowy przychodzą różne myśli. Dziś, gdy siedziałam w aucie myślałam-myślałam nad tym, że...człowiek dostał kawałek ziemi, wygospodarował sobie nią. Sprawił, że każdy czuje pozorną wolność-wszyscy się na to godzą-,czujemy, że jesteśmy cenieni jako jednostka-jednak jest inaczej. Tak naprawdę władza, która rządzi i rządziła światem (nie mieszajmy za dużo z polityką) zawsze traktowała, traktuje, będzie traktowała nas jak zbiorowość, liczby. Ważne więc jest to, żeby szanować ludzi, którzy traktują NAS jako NAS, czyli jako jednostkę, nie używać porównań i SIEBIE SAMEGO też traktować INDYWIDUALNIE. Mimo tego, że jesteśmy zbiorowością nie jesteśmy liczbą, mamy własne cele, charakter i wiele innych cech.
Zeszłam na ziemię. Chciałam się dostać do centrum handlowego, bo jak mówiłam chciałam "upolować" coś w przecenie. Dlaczego w ogóle robię przy tym słowie cudzysłów-to przecież naprawdę było polowanie. Policjanci wypraszali ludzi z parkingu-nie było miejsc. W środku też nie było lepiej. W wielu sklepach dostanie się do przebieralni było bitwą- tak samo jak chwycenie wypatrzonej bluzki we własnym rozmiarze. Z tej bitwy jednak wyszłam zwycięsko zmęczona co prawda-ale wyszłam. Po całej tej aferze moja boląca od rana noga dała się we znaki-nie czułam jej wcale gdy szłam do przebieralni przeciskając się z moim numerkiem pięć-sugerującą ilość rzeczy. Wróciłam do domu i próbowałam poeksperymentować w kuchni-bez dobrych skutków-no ale cóż.
Siedzę przed laptopem, pisze post, planuję sylwestra i myślę-tak intensywnie myśle, o tym czy zmieszczę się w ciuchy, które kupiłam za jakiś tydzień ;)
Szczęśliwego nowego roku!
Dziś wybrałam się do centrum by popatrzeć co ciekawego można na siebie włożyć w niskiej cenie.
Lubię jeździć po mieście. Gdy patrze na te ulice, samochody i budynki do głowy przychodzą różne myśli. Dziś, gdy siedziałam w aucie myślałam-myślałam nad tym, że...człowiek dostał kawałek ziemi, wygospodarował sobie nią. Sprawił, że każdy czuje pozorną wolność-wszyscy się na to godzą-,czujemy, że jesteśmy cenieni jako jednostka-jednak jest inaczej. Tak naprawdę władza, która rządzi i rządziła światem (nie mieszajmy za dużo z polityką) zawsze traktowała, traktuje, będzie traktowała nas jak zbiorowość, liczby. Ważne więc jest to, żeby szanować ludzi, którzy traktują NAS jako NAS, czyli jako jednostkę, nie używać porównań i SIEBIE SAMEGO też traktować INDYWIDUALNIE. Mimo tego, że jesteśmy zbiorowością nie jesteśmy liczbą, mamy własne cele, charakter i wiele innych cech.
Zeszłam na ziemię. Chciałam się dostać do centrum handlowego, bo jak mówiłam chciałam "upolować" coś w przecenie. Dlaczego w ogóle robię przy tym słowie cudzysłów-to przecież naprawdę było polowanie. Policjanci wypraszali ludzi z parkingu-nie było miejsc. W środku też nie było lepiej. W wielu sklepach dostanie się do przebieralni było bitwą- tak samo jak chwycenie wypatrzonej bluzki we własnym rozmiarze. Z tej bitwy jednak wyszłam zwycięsko zmęczona co prawda-ale wyszłam. Po całej tej aferze moja boląca od rana noga dała się we znaki-nie czułam jej wcale gdy szłam do przebieralni przeciskając się z moim numerkiem pięć-sugerującą ilość rzeczy. Wróciłam do domu i próbowałam poeksperymentować w kuchni-bez dobrych skutków-no ale cóż.
Siedzę przed laptopem, pisze post, planuję sylwestra i myślę-tak intensywnie myśle, o tym czy zmieszczę się w ciuchy, które kupiłam za jakiś tydzień ;)
Szczęśliwego nowego roku!
poniedziałek, 26 grudnia 2016
Cichość dni grudniowych
Witajcie!
Przerwa świąteczna- więcej czasu dla siebie rodziny. Wydaje się, że dni lecą bardziej spokojnie. Zachód słońca szybszy i bardziej odważny. Powoli przesuwające się chmury. Wszystko jakby zwolniło. Nie ma słońca. Za to w powietrzu wisi nadzieja. Nadzieja na kolejny rok. Czujemy, że każdy atom tlenu to wędrujące marzenia.
Dzisiejszy dzień spędziłam spokojnie. Przy kubku herbaty. Dość dużo czasu w internecie. Ta atmosfera jest jednak inna niż w inne dni wolne. Czujesz to jak dni lecą i każdy z nich daje czas na zastanowienie się nad sobą i spędzonym rokiem. Powoli każda minuta i godzina przygotowuje nas do nowego roku. Do zmian lub stałości. Pokazuje- zobacz jaki piękny jest ten ŚWIAT. W następnym roku twoje marzenia mają szanse powieść się...Nie martw się życie jest długie.
Potem pouczyłam się biologii. Chcę z nią wiązać przyszłość. Nie zaprzepaścić szansy i faktycznie przygotować się do konkursu z biologii w następnym roku. Życie jest po to by się spełniać nie uważacie. Wczoraj skończyłam czytać "Ponad wszystko" dziś na wieczór wybrałam sobie "Stary człowiek i morze" jest to moja lektura do szkoły i mimo tego, iż dni teraz płyną wolno, to mam nadzieję, że książka zleci mi prędko. Macie plany na ten świąteczny czas?
Do jutra
Przerwa świąteczna- więcej czasu dla siebie rodziny. Wydaje się, że dni lecą bardziej spokojnie. Zachód słońca szybszy i bardziej odważny. Powoli przesuwające się chmury. Wszystko jakby zwolniło. Nie ma słońca. Za to w powietrzu wisi nadzieja. Nadzieja na kolejny rok. Czujemy, że każdy atom tlenu to wędrujące marzenia.
Dzisiejszy dzień spędziłam spokojnie. Przy kubku herbaty. Dość dużo czasu w internecie. Ta atmosfera jest jednak inna niż w inne dni wolne. Czujesz to jak dni lecą i każdy z nich daje czas na zastanowienie się nad sobą i spędzonym rokiem. Powoli każda minuta i godzina przygotowuje nas do nowego roku. Do zmian lub stałości. Pokazuje- zobacz jaki piękny jest ten ŚWIAT. W następnym roku twoje marzenia mają szanse powieść się...Nie martw się życie jest długie.
Potem pouczyłam się biologii. Chcę z nią wiązać przyszłość. Nie zaprzepaścić szansy i faktycznie przygotować się do konkursu z biologii w następnym roku. Życie jest po to by się spełniać nie uważacie. Wczoraj skończyłam czytać "Ponad wszystko" dziś na wieczór wybrałam sobie "Stary człowiek i morze" jest to moja lektura do szkoły i mimo tego, iż dni teraz płyną wolno, to mam nadzieję, że książka zleci mi prędko. Macie plany na ten świąteczny czas?
Do jutra
niedziela, 25 grudnia 2016
Wielu tak zaczyna
Witajcie. To już mój któryś blog z kolei. Mam nadzieję, że ten będę prowadziła długo. Po co powstał? Żeby dzielić się przeżyciami. Dyskutować. O czym? O życiu. Książkach. MYŚLACH. I wszystkich perypetiach nastolatki. By ktokolwiek kto chce mógł bujać w obłokach ze mną. Wiem, że warto to robić by się rozwijać. Kreatywność jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Zostaniecie ze mną na dużej?
Buziaki, Karolina
Buziaki, Karolina
Subskrybuj:
Posty (Atom)